Potrójna klasyka
W dzisiejszej stylizacji pojawiły się trzy klasyki bez, których moja szafa nie ma prawa bytu. Mowa tu oczywiście o trenczu, z którym ostatnio praktycznie się nie rozstaję. Ci z was, którzy obserwują mnie na instagramie już to pewnie zauważyli. Moi kolejni ulubieńcy to białe jeansy i sweter w marynarskim stylu. O trenczu jakiś czas temu był osobny wpis. Okrycie, które doskonale sprawdza się zarówno wiosną jak i jesienią chociaż dla mnie latem to również nieodłączny element garderoby. Rozpięty, związany, z podwiniętymi rękawami. Noszę go na wiele sposobów i zawsze doskonale uzupełnia stylizację dodając jej szyku. Beżowy, o uniwersalnym fasonie, w którym zarówno kobieta jak i mężczyzna wyglądają szykownie. Jeśli macie ochotę przeczytać o trenczu i poszukać inspiracji to poniżej kilka wpisów z jego udziałem.
https://simplelifeconcept.blogspot.com/2020/09/lookofthepiatek-z-trenczem-w-roli-gownej.html
https://simplelifeconcept.blogspot.com/2020/10/czy-tworze-uniformy.html
https://simplelifeconcept.blogspot.com/2021/03/ulubiona-owsianka-i-pierwsza-wiosenna.html
https://simplelifeconcept.blogspot.com/2020/10/kawowa-garderoba.html
Białe jeansy też już były. Moje ulubione mają postrzępione nogawki, ale te klasycznie wykończone też bardzo lubię i często noszę. Nie zrażam się tym, że łatwo je ubrudzić i od razu widać wszelkie przykurzenia. Są odświeżające i działają na całą stylizację bardzo rozjaśniająco.
https://simplelifeconcept.blogspot.com/2020/09/last-summer-days.html
https://simplelifeconcept.blogspot.com/2020/10/pogoda-na-sweter.html
Marynarski styl to klasyka gatunku. Paski, które do kobiecej szafy wprowadziła Coco Chanel nie zestarzały się ani trochę, nadal zadają szyku i podkręcają stylizację. To zdecydowanie mój ulubiony wzór i mam kilka bluzeczek i swetrów właśnie w takim marynistycznym klimacie. To wszystko to elementy ponadczasowe, nie wychodzą z mody, nie starzeją się. Zawsze na czasie i zawsze stanowią dobry wybór.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego powróciłam w tym wpisie do elementów garderoby, o których już wspominałam. Klasyczne elementy w garderobie to bardzo dobry sposób na stworzenie szafy kapsułowej z niewielką ilością ubrań, ale dających olbrzymie możliwości. Takie ubrania, zwłaszcza jeśli trzymamy się stonowanej palety barw w większości można wzajemnie miksować i raczej będzie się to wszystko dobrze komponowało. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie przełamała dzisiejszego zestawu, a tym razem użyłam do tego koloru butów. Gdybym wybrała białe wszystko byłoby bardzo spójne. Lubię dodać jedne element, który może na pierwszy rzut oka niekoniecznie pasuje idealnie, ale po namyśle przełamuje i dodaje lekkiego zadzioru całej stylizacji. Zwykle wybieram w tym celu buty jak dziś, ale zdarza się, że jest to torebka czy inny dodatek wprowadzający odrobinę szaleństwa.
Ten zestaw jest bardzo uniwersalny, a jego charakter zależny jest od dodatków. żeby nadać mu szyku i elegancji wybrałabym lakierowane czarne czółenka wiązane wokół kostki, a zamiast torebki elegancki kuferek. W wersji sielskiej super sprawdziłby się baleriny lub espadryle i jutowa torba. Jak widzicie dobra baza zbudowana z klasyków pozwala budować wiele stylizacji przy niewielkich kosztach i bez tony ubrań.
Spodnie - Weekday
Trencz- H&M
Tenisówki -Lacoste
Pasek- H&M
Sweter- H&M
Komentarze
Prześlij komentarz