Gdzie sprzedać używane ubrania

Śnieg stopniał już doszczętnie, a dodatnie temperatury zastanawiają mnie czy nie powinniśmy czasem wypatrywać już wiosny. Mam jednak nadzieję, że białe krajobrazy wrócą do nas jeszcze tej zimy. Prezentuję wam dziś jeden z moich zimowych zestawów i opowiem kilka słów o tym dlaczego odsprzedaję ubrania.

Od kilku miesięcy w mojej szafie trwa rewolucja. Nieustannie przeglądam i weryfikując w czym chodzę, a czego faktycznie nie noszę. Wyklarowała się już dość silna grupa tych ubrań, które lubię
i noszę, a stopniowo ograniczam ilość tych, które trzymam chociażby z sentymentu. Co jakiś czas kolejne sztuki trafiają na Vinted i znajdują nowy dom. Nie dałam rady zrobić jednorazowej wielkiej redukcji więc powoli i stopniowo rozstaję się z kolejnymi ubraniami. Elementy dzisiejszej stylizacji z pewnością zostają na dłużej. Długo polowałam na płaszcz w tym kolorze i z tego jestem bardzo zadowolona, a szal i śniegowce z futerkiem są moimi zimowymi ulubieńcami.  

W ostatnich latach nauczyłam się nie gromadzić hałd odzieży. To czego nie noszę bo już nie czuję jakiegoś klimatu, sprzedaję lub oddaję dając im nowe życie. Po mojej rewolucji już ciężko mi wyobrazić sobie powrót do szafy, z której wysypują się ubrania, a ja tak naprawdę nie wiem co w niej mam. 

Bardzo się cieszę, że coraz większą popularnością cieszą się portale typu Vinted, a ubrania dostają drugie życie. Dzięki odzieżowym wymianom dbamy o ekologię. Branża odzieżowa niestety jest jedną z najbardziej odpowiedzialnych za zanieczyszczenie środowiska naturalnego dlatego ograniczanie kupowania nowych ubrań, tylko odsprzedaż lub wymiana są bardzo ważne. Można przecież być modnie ubranym i połączyć to z rozsądkiem i ekologią. 

Ostatnio korzystam głównie z portalu Vinted. Wcześniej korzystałam z usług Allegro i OLX, jednak Vinted jest w kwestii odsprzedaży ubrań moim faworytem. Aplikacja jest bardzo prosta i intuicyjna. po sprzedaży kupujący wypełnia wszystkie dane i dokonuje płatności to portfela vinted. Nie trzeba samemu tworzyć etykiety, albo szukać firmy, którą wyślemy przesyłkę. Portal generuje dla nas opłaconą przez kupującego etykietę, którą pobieramy i drukujemy. Od razu wiemy, jaką formę wysyłki wybrał kupujący. Dotychczas nadawałam przesyłki przez InPost w paczkomacie, lub w punkcie odbioru przesyłek RUCH w mojej okolicy.  Wystarczy zapakować, nakleić etykietę i nadać. Nic prostszego. Środki na nasze konto zostaną wypłacone po wystawieniu przez kupującego komentarza, lub automatycznie po dwóch dniach od otrzymania przez niego przesyłki.

Bardzo ograniczyłam ostatnio swoją obecność na OLX. Odkąd ten portal wprowadził przesyłki OLX wiele osób zaczęło dopuszczać się oszustw. Spotkałam się już w swoim bliskim otoczeniu właśnie z taką formą oszustwa. Kupujący prosi o udostępnienie przesyłek OLX, a kiedy sprzedawca nie wie jak to zrobić, wysyła link
i tłumaczy "życzliwie" jak przejść przez te proces. Link okazuje się fałszywym, a sprzedawca wysyła paczkę i nie otrzymuje nigdy zapłaty. Bardzo mnie to zraziło do tego portalu zwłaszcza, że administrator niewiele robi, aby zaradzić cokolwiek w tej kwestii, aby ograniczyć te oszustwa. 

Warto pamiętać, aby zachować czujność, i nigdy nie podawać nikomu nr karty czy dowodu osobistego, a tym bardziej nie otwierać linków czy stron, które wzbudzają nawet najmniejsze podejrzenia.

Udanych rewolucji dla wszystkich, którzy zainspirowali się tym tekstem i zamierzają zrobić odzieżowy przewrót w swoim życiu
i odsprzedać nienoszone ubrania.

Płaszcz- Zara

Śniegowce- Zara

Sukienka - Mohito

Rękawiczki- Mango

Szal- Zara