W okowach mrozu






Zima za pasem, a na dworze przymrozki i poranna mgła. Aura sprzyja spędzaniu czasu na lekturze kryminałów, pod kocem i z ciepłą herbatą w dłoni. Powili wyciągamy grube  swetry i zimowe skarpety pozwalając im się otulać w cieplej miękkości wełny. 






 „Czy ty możesz wreszcie zacząć ubierać się stosownie do pogody ?”


Po usłyszeniu tego zdania trochę otrzeźwiałam i faktycznie musiałam się zgodzić, że ostatnio jakbym zapomniała, że robi się coraz chłodniej. Cały czas uparcie nosiłam lekkie ubrania i buty. Nadszedł więc czas by ciepłe botki, czapki i rękawiczki ujrzały światło dzienne i zaczęły być używane zgodnie z powołaniem. Nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani ludzie. Wyznaję taką zasadę od zawsze i choć sama na chwilę się zapętliłam doprowadzając do sytuacji gdzie na spacerze było mi chłodno, to już wszystkie lekkie kurtki są schowane, a mi nie straszny żaden mróz w ciepłych swetrach i zimowych skarpetkach. 

Zima to też czas, przynajmniej dla mnie, kiedy ciepło i komfort stylizacji są priorytetem. Nadal ważnym jest by wszystkie elementy do siebie pasowały, ale najważniejsze żeby było mi ciepło. 








Chciałabym też wspomnieć o pewnym swoim zwyczaju, który zawsze zimą i jesienią praktykuję. Większość z nas porusza się wszędzie samochodem i w zasadzie nie zastanawiamy się czy kurtka jest wystarczająco ciepła bo przecież wsiadamy do ciepłego auta i wysiadamy w pracy czy w sklepie. Raczej nie poruszamy się pieszo więc aż tak bacznej uwagi nie przykładamy do ubierania się „na cebulkę”. Niestety niewiele osób bierze pod uwagę, że los jest przewrotny i nigdy nie wiadomo czy auto, nawet nowe, nam się nie zepsuje lub czy nie zdarzy się jakiś wypadek. Wtedy jest możliwość, że będzie trzeba poczekać na pomoc drogową, ale już bez możliwości zagrzania się w aucie. W takiej awaryjnej sytuacji wystarczy lekki przymrozek żebyśmy przemarzli i się rozchorowali. Moim sposobem na „wszelki wypadek” jest wożenie w schowku w okresie jesienno-zimowym zapasowych rękawiczek i czapki. Zawsze też mam w samochodzie koc. Taki zestaw przetrwania może uratować nam skórę, a jeśli akurat nie będzie potrzebny możemy wspomóc kogoś kto się w takiej sytuacji znalazł. Warto też wozić w schowku pudełko ciastek lub inną przekąskę z długim terminem ważności. Pamiętajcie, przezorny zawsze ubezpieczony. 





Czapka-  H&M

Kurtka- Mango

Spodnie- H&M

Buty- Timberland 

Sweter- C&A


Komentarze

Popularne posty