Kawowa garderoba

 

Kawy? Czara, biała, latte? Ile osób zapytać tak wiele będzie odpowiedzi. A czy można nosić kawową garderobę?

W mojej szafie znajdzie się chyba każdy kawowy odcień. Od małej czarnej po spienioną mleczną latte. Dobrze się czuję w kawowych odcieniach. Wiem też, że wybór spójnej palety daje mi duże możliwości łączenia ze sobą poszczególnych elementów mojej garderoby co jest bezpieczne i pozwala mi też na posiadanie mniejszej ilości ubrań. Zabawa kolorami w modzie to trudna sztuka zwłaszcza kiedy do tego dochodzą printy. Kolory wymagają też kolorowej osobowości. Moja choć szalona lubi się czasem jednak schować i niekoniecznie rzucać w oczy.

Uwielbiam podziwiać kolorowe stylizacje i moimi niekwestowanymi mistrzyniami są Jessica Mercedes, Macademian Girl, Anna Wintour czy Iris Apfel. Niesamowicie energetyczne stylizacje tworzy też legenda blogosfery czyli Chiara Ferrani. Genialne i inspirujące stylizacje, które mogłabym oglądać godzinami. Każda z nich w innym klimacie, ale wszystkie wspaniałe. Niesamowita zdolność łączenia trudnych kolorów i stylów sprawia, że ich looki są bezbłędne i jedyne w swoim rodzaju. Uwielbiam ich styl, jednak sama lepiej się czuję w  bardziej stonowanych zestawach. 

Mistrzyniami spokojniejszych  klimatów są Kasia Tusk, Sasha Simon, Leonie Hanne czy Tatiana Vasilieva.  Taka spokojniejsza estetyka jest bliższa moim potrzebom modowym na co dzień. Nie jest też tak, że stonowana paleta i mniej szalony styl to gwarancja sukcesu. Na obu tych szalach modowej wagi trzeba znaleźć umiar i równowagę. W każdym bowiem nurcie o przesadę czy przerost formy nad treścią nie trudno.

Dziś mały przegląd moich kawowych klimatów na jesień. Nie obyło się oczywiście bez ukochanego trencza. Nie lubię też wprowadzać zamieszania fasonami. Jeśli tak jak dziś stawiam na nietypowy fason spódnicy pozostałe elementy staram się trzymać w ryzach klasyki.

 

Płaszcz- H&M

Spódnica- Varlesca

Buty – Zara

Torebka- Michael Kors

Zegarek- Fosiil

Golf- C&A

Rajstopy - Calzedonia