Last summer days

 



Last summer days







Na chwilę wróciło lato i lekkie koszule z balerinkami nadal są w użyciu. Jasne kolory nieodłącznie kojarzą się z latem, chociaż osobiście uwielbiam białe jeansy i noszę je cały rok. W zasadzie jesienią i zimą stanowią rozjaśnienie krótkich i ponurych dni.








Nie prawmy jednak o jesieni, która jeszcze przynajmniej na chwilę ustąpiła miejsca letniej aurze. Na ulicach nadal panują sukienki lekkie koszulki i choć może sandałki powoli chowamy w szafie to lekkie baleriny nadal sprawdzają się idealne. Moje ukochane to model z H&M i chcę wam je z tego miejsca bardzo polecić. Kosztują 49,00 zł, ale są bardzo wytrzymałe i dzielnie znoszą pranie w pralce. W moim przypadku w okresie letnim to zwykle dwa prania w tygodniu. Mimo swojej ceny są niezniszczalne i bardzo wygodne. Swoje pary,bo mam zarówno czarne jak i pudrowe, noszę już dwa lata i chyba spokojnie posłużą mi jeszcze  przynajmniej na część przyszłego sezonu.  

Mimo pięknej pogody w dzień i wysokich temperatur wieczory i noce są coraz chłodniejsze, dlatego na wszelkie wycieczki „o zachodzie słońca” zabieram  ze sobą sweter, który w stylizacji „ na cebulkę” nie tylko ogrzeje, ale doda też fajnego klimatu całej stylizacji. Sweter pozornie kojarzymy z zimą i jesienią, ale ja nie wyobrażam sobie bez niego również letnich wieczorów, dlatego zawsze chociaż dwa nie są chowane w szafie z zimowymi ubraniami w oczekiwaniu na następny sezon, tylko dzielnie służą mi także latem.







Wybrałam zestaw z białych strzępionych na dole jeansów i długiej luźnej koszuli. Całość otula ciepły sweter również w jasnej tonacji. To jeden z moich ulubionych zestawów o tej porze roku ponieważ jest bardzo wygodny, ale delikatna koszula wystająca z pod swetra i jasna paleta sprawiają, że czuję się bardzo kobieco.


 

Spodnie- Weekday

Koszula – Stradivarius

Baleriny – H&M

Sweter – H&M

Zegarek- Michael Kors

Koc- Ikea

Komentarze

Popularne posty